Czy on, Rowland Bingham, jest gotów pojechać do
Sudanu, gdzie białego człowieka niemal na pewno czeka śmierć?
W wieku dwudziestu lat Rowland Bingham podjął decyzję służby nie tylko
w
Afryce, nazywanej cmentarzyskiem białego człowieka, ale w samym wnętrzu
niedostępnego Sudanu. Niewielu misjonarzy wyruszało na te tereny, a ci,
którzy tutaj dotarli, szybko umierali z powodu chorób lub wycofywali
się
z goryczą porażki.
Doświadczeni misjonarze mówili mu, że spełnienie jego marzenia jest
niemożliwe. Ale Rowland nie zrezygnował, nawet wtedy, gdy jako jedyny
pozostał przy życiu z grupy pierwszych misjonarzy Misji do Wnętrza
Sudanu. Bóg posłużył się nim jako wiernym sługą, pełnym wizji i wiary,
żeby światło ewangelii mogło dotrzeć do milionów ludzi na obszarach
uważanych kiedyś za niedostępne dla misjonarzy.