dokonując długiego historycznego przeglądu, który trwa aż do końca pięćdziesiątego wersetu. Wówczas bowiem pojawia się zastosowanie kazania.
Dlaczego jednak je rozważamy? Nie tylko dlatego, że kierujemy się
wyłącznie jakimiś historycznymi lub starożytnymi zainteresowaniami. Dni,
w których żyjemy, są zbyt pełne rozpaczy i niecierpiących zwłoki
potrzeb, byśmy mogli sobie na coś takiego pozwolić. Byłoby to ciekawe
samo w sobie, lecz mogę was zapewnić, że wcale z tego powodu nie zwracam
waszej uwagi na to kazanie. Przyglądamy się słowom Szczepana ze względu
na stan świata,
w którym żyjemy i na ważność jego przesłania dla naszej
obecnej kondycji. Żyjemy w świecie kłopotów, zamieszania, grzechu i
hańby: nikt nie ma co do tego żadnych wątpliwości. I nie tylko świat ma
kłopoty, lecz indywidualnie każdy z nas też je ma. Wszyscy przeżywamy
problemy i trudności.
Pragnę postawić tezę, że sytuacja, w której się znajdujemy, może
zostać rozstrzygnięta tylko dzięki jednemu przesłaniu, a jest nim
chrześcijańska ewangelia…