Gdy po piętnastu latach spojrzałem w błyszczące gniewem oczy mojej żony,
zrozumiałem, że to, co brałem za pewnik – nasz związek, nie jest niczym
pewnym. Uświadomiłem sobie, że dotąd traktowałem moją żonę jako trofeum
– zdobyte i ustawione na półce – a nie jako towarzyszkę życia czy
przyjaciela, z którym mogę podzielić się tym, co dzieje się w moim
wnętrzu. Pewne sygnały pojawiały się już wcześniej, zanim wyjechałem na
wojnę do Wietnamu, jednak ich nie zauważyłem. Typowy facet! Ale tym
razem filozofia „drugiej szansy” skończyła się!
Jak to się stało, że wpadliśmy w takie bagno? Dlaczego nasze
małżeństwo już od pierwszych lat ukształtowało się jako pole walki, a
nie wspólnota? Na ile miało to coś wspólnego z moją męskością – czy
raczej brakiem męskości we właściwym jej pojmowaniu? Musiałem koniecznie
zrozumieć, co to znaczy być mężczyzną w pełnym tego słowa znaczeniu.
Ta książka jest więc o męskości, prawdziwej męskości – tej
stworzonej przez Boga, opartej na solidnym fundamencie zrozumienia tego,
co we współczesnej kulturze dzieje się z mężczyznami. To książka dla
facetów niebojących się ani prawdy, ani wyzwań. Musimy bowiem odważnie
stawić czoła trudnym sprawom.